dziękuje bardzo, ale szczerze mówiąc nie trzeba mieć bardzo dobrej kondycji - spotykałyśmy na szlaku nie jednego emerytę, chociaż oczywiście wysokość robi swoje i na dzień po naszym wejściu na Thorung La jakaś kobieta dostała ataku serca i została zabrana przez helikopter. Jeżeli nie ma się kondycji to można wynając sobie tragarzy, którzy poniosą ciężkie plecaki. My, jak większość Polaków nie wynajmowałyśmy nikogo, co wzbudzało podziw i jednocześnie zdziwienie. Skolei nie raz stawałyśmy zaskoczone ogromem ciężarów jakie Szerpowie potrafią przenosić i zniesmaczone zachowaniem turystów, którzy na treking wybierają się z ciężkimi walizami, w których mają Bóg jeden wie co... pozdrawiam