Geoblog.pl    polkowa    Podróże    Indie i Nepal, Trekking dookoła Annapurny oraz do Bazy pod Annapurną    Amber Fort
Zwiń mapę
2008
25
wrz

Amber Fort

 
Indie
Indie, Jaipur City
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9017 km
 
Amber Fort

Ricky nie pojawia sie o umowionej godzinie i wlasciwie jest to nam na reke. Ruszamy same na eksploracje miasta. Docieramy riksza do imponujacego Amber Fort, gdzie jest mozliwosc wjechania do Fortu na sloniu ( biedne stworzenia ), z czego nie korzystamy. Po forcie krazymy bez przewodnika, co jest bledem, bo zwiedzanie jest dosc nudne. Fort jest ogromny i w tym upale po 2 h mialysmy dosc lazenia i nawet wszystkiego nie obeszlysmy. W pewnym momencie trace Magde z oczu i kraze po otwartych przestrzeniach fortu zawziecie jej szukajac. Jednak nic sie nie dzieje bez powodu i dzieki temu incydentowi spotykaja nas dwie mile rzeczy: ja natknęłam się na nasza kolezanke Pauline, ktora juz w towarzystwie kolegi penetruje fort. Wymieniamy wrazenia i sie rozchodzimy. Natomiast, gdy juz sie odnajdujemy i dyskutujemy o tym malym wydarzeniu zaczepia nas grupa Polakow, ktorzy sa niesamowicie zaskoczeni ze nas spotykaja- dwie mlode, samotne dziewuchy w Indiach. Grupa turystyczna z pilotem- calkiem symaptyczna ekipa nowobogackich sypiacyh dolarami na lewo i prawo... Ale nieumniejszajac im - dwojka naprawde przesympatycznych dziadkow zaprasza nas do busa. Chwile sie wahamy, ale w rezultacie korzystamy z okazji i klimatyzowanym busiekim wracamy z nimi do centrum. Atmosfera w busiku sielska... obsypuja nas swietnym poczuciem humoru. Sa niesamowicie zainteresowani nasza podroza i zadaja tysiace pytan. Zalapujemy sie z nimi na "zwiedzanie" sklepu z droga bizuteria, gdzie zgodnie z zasada "nasz klient nasz pan" częstują nas kanapkami, bananami i napojami :). Ktos tam z grupy cos kupuje,a reszta udaje zainteresowanie tymi cudenkami :D Potem jeszcze jedziemy z nimi na zwiedzanie Obserwatorium Astronomicznego, gdzie dokupujemy bilety i wraz z przewodnikiem i polskim tlumaczeniem pilota mamy okazje podziwiac cuda starodawnej techniki. Fascynujące wynalazki. Potem juz sie rozchodzimy, starczy nam tego wsparcia. Oni ruszaja do Palacu a my, podniesione na duchu ruszamy na bazar, ktory nas wczoraj zachwycil. Madzia kupuje skorzane buty. Komiczna sytuacja, bo Madzia siedzi na krzesle, sprzedawca skacze koło niej, chce jej zdjac buty a ona odskakuje jak oparzona. Nie chce zeby ktos jej tak uslugiwal!! Indus nie moze pojac dlaczego i nalega zeby zalozyc jej chociaz jednego buta. Madzia nie daje sie przekonac.
Potem kupujemy na dworcu bilety autobusowe do Mandawy - miejscowowsci ktora polecił nam Ricky .. Jak zawsze troche nadszarpujemy sobie nerwy, gdy nie mozemy sie dogadac z kasjerem i o malo co nie zostalam okradziona przez chlopaka, trzymajacego dziecko na rękach . Juz czulam jego raczki w mojej kieszeni, w ktorej na szczescie nic nie nosze. Wykorzystanie chwili zamieszania.. trzeba naprawde uwazac.

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
polkowa
Paulina Kowalska
zwiedziła 2% świata (4 państwa)
Zasoby: 37 wpisów37 8 komentarzy8 99 zdjęć99 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970